Przejdź do głównej zawartości

Katarzyna Miller "Moc uczuć. Radość"

Tytuł: Moc uczuć. Radość
Autor: Katarzyna Miller
Wydawnictwo: Dwukropek

Uczucie, które nas ogarnia na widok naszego ulubionego ciasta na podwieczorek czy biletów do kina, to radość. Może ona towarzyszyć nam codziennie i wcale nie musi dotyczyć rzeczy wielkich czy materialnych. Cieszyć się możemy ze słońca, z kropli deszczu na szybie, wspaniałej zabawy czy nawet spaceru z psem. 

O tym, jak wspaniałe jest to uczucie i co może stać się jego źródłem, przekonamy się dzięki wspaniałej książce autorstwa Katarzyny Miller pt. „Moc uczuć. Radość”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Dwukropek i pięknie ilustrowana przez Katarzynę Nowowiejską książeczka skierowana do czytelników w wieku przedszkolnym (i młodszych) sprawia, że zaczynamy doceniać wszystko to co mamy, co nas otacza, a także to, co się dzieje. Urocza opowieść o przedszkolance Kasi może być wykorzystana do rozmowy z dzieckiem do radości, do pokazania, że niekiedy „mniej znaczy więcej” i do tego, że warto radość sprawiać i radością się dzielić. 

Wspomniana Kasia to mały śpioch, szczególnie jeśli ma tak piękne sny, jak ten o fantastycznych różowych słoniach z pawimi ogonami. Wyprawa do krainy snu może naprawdę dawać radość, ale przecież ma dziewczynkę czeka tak upragniony „Dzień latawca”. Noc dziwnego, że na samą myśl o wspaniałej zabawie na powietrzu Kasia wyskakuje żwawo z łóżka, po to, by przekonać się, że na śniadanie są jej ulubione naleśniki – ileż powodów do radości z samego rana! 

Niestety, ten wspaniały humor dziewczynki psuje bardzo smutna wiadomość. Zaginął Frędzel - ukochany piesek koleżanki, Zosi. Nie wrócił ze spaceru i nigdzie nie można go odnaleźć. Nic zatem dziwnego, że wykonywanie latawca czy perspektywa późniejszej nim zabawy wcale już dziewczynek nie cieszy. Nauczycielka Kasi i Zosi doskonale je rozumie, w końcu sama uwielbia zwierzęta. Całe szczęście, że historia dobrze się kończy, a wszyscy znów mogą odczuwać radość, bawiąc się latawcem…

Katarzyna Miller przypomina nam, jak wspaniała jest radość, która nie zna ani metryki, ani ograniczeń. Historię tę można wykorzystać do rozmowy z dzieckiem o uczuciach, o tym, co sprawia mu radość, a co daje radość nam. Sięgnąć po tę pozycję mogą również nauczyciele pokazując, w jaki sposób można komuś sprawić radość, przekonując, że radością można się dzielić, a wówczas … ta radość się mnoży!



Polecam również: Katarzyna Miller „Moc uczuć. Wstyd” 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Pieski z rolki po papierze toaletowym

 Znów wracamy do zwierząt, bo jesteśmy wielkimi ich miłośnikami. Ostatnio była świnka ( TU ) oraz wiewiórka ( TU ) z rolek po papierze toaletowym, tym razem z tego samego  materiału sympatyczne psiaki.  Pieski z rolki po papierze toaletowym  Co będzie potrzebne? 2 rolki po papierze (każda na 1 pieska) kremowa i biała farba, pędzel czarny, brązowy i biały papier nożyczki czarny marker klej kreatywne oczy Wykonanie: Rolki malujemy na kremowo i biało. Odstawiamy do wyschnięcia.  Na rolce malujemy nosek i usta piesków. Na białym malujemy kilka plamek, jak u dalmatyńczyka.  W tym czasie wycinamy 4 kółka, niezbyt duże, na nogi oraz ogony (1 para nóg i ogon z brązowej kartki, jedna z białej), a także podłużne uszy, z jednej strony zaokrąglone, z czarnej kartki. Od dołu, z przodu, naklejamy nogi, na których wcześniej malujemy śródstopie i poduszki. Naklejamy po bokach od góry uszy, a z tyłu - ogony. U dalmatyńczyka również w cętki. Naklejamy kreatywne oczy. Nasze p...

DIY: Obraz malowany folią bąbelkową

Przychodzę do Was z wyjątkowo nieświąteczną propozycją pracy plastycznej. Ponieważ  w tym roku zostało nam bardzo dużo folii bąbelkowej - zamawiałyśmy ostatnio sporo rzeczy przez internet i wszystkie przyszły właśnie w ten sposób opakowane - postanowiłam wykorzystają ją do wykonania prostej pracy plastycznej. Oczywiście folię można wykorzystać na wiele wspaniałych sposobów, między innymi do ćwiczeń ręki (po prosty wyciskamy bąbelki strzelając pęcherzykami powietrza), to również świetnie nadaje się do malowania.  Obraz malowany folią bąbelkową Co będzie potrzebne: kartka papieru farby pędzelek folia bąbelkowa Wykonanie: Na kartce papieru malujemy pień drzewa. Możemy go też wyciąć z kolorowego papieru.  Następnie do miseczki wykładamy trochę farby (u nas zwykłe, plakatowe). Zanurzamy folię bąbelkową zwiniętą w kulę (bąbelkami na zewnątrz) w miseczce z farbą, a następnie dociskamy punktowo do kartki papieru. Pozostawiamy do wyschnięcia.