Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Dagmar Geisler "Czy ten smutek kiedyś minie? Jak poradzić sobie z żalem "

Tytuł: Czy ten smutek kiedyś minie? Jak poradzić sobie z żalem 
Autor: Dagmar Geisler 
Wydawnictwo: Jedność 


Są czasami takie chwile, w których z różnych powodów jest nam smutno. Każda osoba przeżywa ten smutek inaczej, u każdej z tych osób smutek wywoływać mogą różne rzeczy. Jak w takim razie rozpoznać, kiedy jesteśmy smutni, a kiedy na przykład źli? I co najważniejsze, jak sobie z tym smutkiem radzić w konstruktywny sposób? Czy jest to w ogóle możliwe w sytuacji, kiedy odchodzi bliska osoba? 

Na te pytania pozwala odpowiedzieć adresowana do młodych czytelników książka pt. „Czy ten smutek kiedyś minie? Jak poradzić sobie z żalem” autorstwa Dagmar Geisler. To kolejna już książka z serii „Ja i moje emocje”, która pozwala lepiej poznać siebie, która uczy, w jaki sposób można sobie poradzić z różnymi emocjami oraz nauczyć się identyfikować po to, by jak najlepiej dobrać metodę, a także ewentualnie podjąć środki zaradcze. Tak naprawdę ta opublikowana nakładem Wydawnictwa Jedność książka to również lektura dla rodziców, nauczycieli, psychologów, którzy mogą wykorzystać ją do pracy z dzieckiem. Wspólna lektura może służyć jako bodziec do rozmowy, pozwala dzięki przykładom i ilustracjom lepiej zrozumieć daną emocję, a nawet identyfikować się z postaciami na tych ilustracjach. 

Dowiemy się, że tak naprawdę może być wiele sytuacji, w których odczuwamy smutek, chociażby choroba w dniu urodzin czy zamknięty park rozrywki w dniu, kiedy akurat się do niego wybraliśmy. Kiedy jesteśmy smutni, możemy czuć się przytłoczeni, cały czas płakać, a nawet … cały czas odczuwać głód. Najważniejsze by zrozumieć, że każdy może ten smutek przeżywać na swój sposób i umieć zidentyfikować oznaki wskazujące na to, że jesteśmy smutni. 

A co w sytuacji, kiedy powodem naszego smutku jest utrata bliskiej osoby? Wszystko, co żyje, musi kiedyś umrzeć i musimy zdawać sobie sprawę z tego, że to nieodwołane prawo natury. Na każdego zatem przychodzi czas – tak jak na przykład na prababcię Marysi, która dożyła sędziwego wieku i pamiętała czasy, kiedy większość ludzi korzystała z dorożek, a nie samochodów. Marysia bardzo kochała prababcię, jest zatem bardzo smutna i jest to zupełnie zrozumiałe. 

Warto też wiedzieć, że niekiedy umierają osoby dużo młodsze od prababci dziewczynki – czasami powodem ich odejścia jest choroba, czasami wypadek. Niezależnie jednak od tego, kto z naszych bliskich odchodzi i niezależnie od jego wieku, możemy mieć wrażenie, że ból, jaki odczuwamy po tej śmierci nigdy nie minie. Ten okres żałoby również można przeżywać na różne sposoby i należy sobie na niego pozwolić. A wówczas, z biegiem czasu przekonamy się, że smutek robi się coraz mniejszy, a my zamiast koncentrować się na śmierci danej osoby, wracamy wspomnieniami do wspaniałych chwil z nią przeżytych. Ten smutek, jeszcze na tym etapie, kiedy jest on wielki, pomagają przetrwać rytuały, czyli powtarzające się czynności, które pomagają nam przetrwać każdy kolejny dzień, jak choćby wizyta na cmentarzu i zapalenie znicza czy położenie kwiatów. 

Autorka pokazuje również, że smutek to uczucie, które pojawia się w różnych sytuacjach i – podobnie jak szczęścia – nie można go wymusić, Jeśli zatem nie czujemy się smutni, nie należy udawać. Jednocześnie musimy ze zrozumieniem podejść do różnych oznak tego smutku, nawet dla nas zupełnie niezrozumiałych, u drugiej osoby. Lektura książki Geisler pozwala właśnie zrozumieć te różnice pomiędzy ludźmi, pozwala lepiej też zrozumieć siebie i … dać sobie prawo do tego smutku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Lis z papierowego talerzyka

Znacie zabawę „Chodzi lis koło drogi…?” My bardzo lubimy się w nią bawić. W ogóle lubimy liski, dlatego jednego z nich zaprosiliśmy do domu. Oczywiście takiego ręcznie wykonanego i – uwaga- tym razem nie z wytłoczek, a z papierowego talerzyka.  Lis z papierowego talerzyka  Co będzie potrzebne:  2 papierowe talerzyki (lub 1 talerzyk i pomarańczowa kartka papieru)  pomarańczowa farba albo pisak  nożyczki  klej  czarny pompon albo koralik  Wykonanie:  Zacznij od pokolorowania kształtu litery „V” na papierowym talerzu pomarańczowym markerem lub farbą. Następnie zagnij krawędzie talerzyka i – kiedy farba wyschnie – przyklej je, lekko na siebie nakładając.  Z drugiego talerzyka wytnij kształt uszu i również pomaluj farbą. Uszy możesz wyciąć też z pomarańczowej kartki papieru.  Na zachodzących na siebie bokach talerzyka przyklej kreatywne oczy, a u dołu – nosek z koralika lub pompon. Uszy przyklej od tyłu talerzyka. Twój lisek jest już gotowy.

DIY: Mrówka z wytłoczek po jajkach

Wiesz, jak bardzo pracowitym owadem jest mrówka? Nie bez przyczyny mówi się o kimś pilnym, sumiennym, ze jest „pracowity jak mróweczka”. Mrówki występują praktycznie pod każdą szerokością geograficzną, tworzą społeczności kastowe żyjące w gniazdach. Każdego dnia setki tysięcy mrówek żyjących w społeczności pod kopcem z nagromadzonych igieł sosnowych i resztek roślin pracuje cały czas, mieszając glebę, spulchniając ją i wzbogacając. Jak zrobić taką mrówkę. Możemy do tego wykorzystać wytłoczkę po jajkach.  Mrówka z wytłoczek po jajkach  Co będzie potrzebne? karton po jajkach czarna farba i pędzle malarskie nożyczki kreatywne oczy kreatywne patyczki klej (ja zastosowałam na gorąco, ale może być też np. wikol) Wykonanie:  Wytnij ciała owadów z wytłoczki, 3-częściowe mrówki, to trzy „filiżanki” z kartonu wspólnie połączone.  Pomaluj wycięty korpus mrówki na czarno, pozostawiając do wyschnięcia. W tym czasie z drucika kreatywnego wytnij cztery odcinki długości ok. 6 cm na odnóża. Po obu str