Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Ana Krysiewicz "Naturalna odporność. Matka aptekarka radzi"

Tytuł: Naturalna odporność. Matka aptekarka radzi
Autor: Ana Krysiewicz
Wydawnictwo: MUZA SA


Odporność jest swego rodzaju naturalną barierą, chroniącą nas między innymi przed różnego rodzaju wirusami, bakteriami, a w konsekwencji – przed zachorowaniem. To od tego systemu obrony organizmu, naturalna zależy, jak często chorujemy. Odporność kształtuje się już od pierwszych dni życia, a pierwsze lata w rozwoju malucha są kluczowe dla jej budowania. W tym okresie bowiem organizm dziecka ma kontakt z wieloma bakteriami i wirusami, ma też szansę się na nie uodpornić.

Jako rodzice robimy wszystko, by nasz maluch był zdrowy. Dlatego jakiekolwiek oznaki braku równowagi organizmu, jak kaszel czy katar, traktujemy jak prawdziwą katastrofę. Obwiniamy się za doprowadzenie dziecka do choroby, za to, że zmoczył go deszcz czy owiał wiatr. W konsekwencji często zaczynamy izolować malucha od potencjalnych czynników chorobotwórczych – nie pozwalamy wyjść z domu, podkręcamy ogrzewanie, wykupujemy wszystkie reklamowane środki mające zwiększyć odporność organizmu. Z drugiej zaś strony w obawie o pracę do żłobków czy przedszkoli posyłamy dzieci, które nie czują się zbyt dobrze, mają katar lub kaszel. To sprawia, że drobna infekcja może przerodzić się w poważną chorobę, a na dodatek dziecko zaraża swoich kolegów i koleżanki.

O tym wszystkim, a także o elementach budowania naturalnej odporności, o szansach dla młodego organizmu na nabranie odporności, ale też o zagrożeniach, pisze Ana Krysiewicz, farmaceutka z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, ale również mama. W książce pt. „Naturalna odporność. Matka aptekarka radzi”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa MUZA SA znajdziemy informację, w jaki sposób pomóc dziecku w pozostaniu w zdrowiu, a kiedy jednak zachoruje, w jaki sposób mu pomóc przejść chorobą łagodniej. To jednak książka nie tylko dla rodziców, bowiem zawarte w niej rady dotyczą każdego, bowiem w każdym wieku możemy dla swojej odporności zrobić wiele dobrego.

Książka składa się z ośmiu części, obejmujących zarówno teorię związaną z budową i działaniem układu odpornościowego, jak i praktyczną, koncentrującą się na naturalnych specyfikach pozwalających zatroszczyć się o tę odporność w jak największym stopniu. Autorka podkreśla, że tak naprawdę to rodzice w największym stopniu odpowiadają za pojawianie się infekcji w domu. A to dlatego, że jako rodzice mamy największy wpływ na to, w jakich warunkach dziecko jest wychowywane, co je, jak dużo się rusza, czy odczuwa stres i jakie są jego nawyki. To podstawowe czynniki oraz uwarunkowania mające wpływ na zdrowie dziecka.

Dowiemy się, że dziecko rodzi się z wrodzoną odpornością i warto jej nie rujnować, skupiając się raczej na budowaniu jego odporności nabytej. Autorka tłumaczy, dlaczego i kiedy dzieci chorują, radzi, jak postępować, kiedy dziecko dopadła infekcja, wypowiada się również w kwestii zbyt często podawanych dzieciom antybiotyków. Podkreśla również, że dla zdrowia dziecka konieczny jest komfort termicznych, który nie oznacza przegrzewania, porusza także kwestię hartowania. Zagląda również do apteczki, zarówno dziecka, jak i dorosłego, pisząc kolejno o określonych środkach i ich zastosowaniu. Obszerny jest rozdział poświęcony suplementom poprawiającym odporność, w którym autorka omawia kolejno stosowane środki, przestrzega jednak przed podawaniem dziecku zbyt wielu suplementów. Znajdziemy w książce również rozdział poświęcony postepowaniu na wypadek choroby dziecka, w którym Ana Krysiewicz pisze m.in. o domowych sposobach radzenia sobie z infekcjami, podając m.in. przepis na sok z owoców z czarnego bzu, na sok z buraka czy na syrop z cebuli.

Informacje zawarte w książce zmieniają nasz sposób leczenia dziecka i dotychczasowego postępowania zarówno w czasie choroby, jak i w czasie zdrowia dziecka. Wiedząc, w jaki sposób funkcjonuje układ odpornościowy i mając świadomość tego, co robić by jak najlepiej go wspierać, możemy konsekwentnie te odporność – zarówno u dziecka, jak i u siebie – budować.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Lis z papierowego talerzyka

Znacie zabawę „Chodzi lis koło drogi…?” My bardzo lubimy się w nią bawić. W ogóle lubimy liski, dlatego jednego z nich zaprosiliśmy do domu. Oczywiście takiego ręcznie wykonanego i – uwaga- tym razem nie z wytłoczek, a z papierowego talerzyka.  Lis z papierowego talerzyka  Co będzie potrzebne:  2 papierowe talerzyki (lub 1 talerzyk i pomarańczowa kartka papieru)  pomarańczowa farba albo pisak  nożyczki  klej  czarny pompon albo koralik  Wykonanie:  Zacznij od pokolorowania kształtu litery „V” na papierowym talerzu pomarańczowym markerem lub farbą. Następnie zagnij krawędzie talerzyka i – kiedy farba wyschnie – przyklej je, lekko na siebie nakładając.  Z drugiego talerzyka wytnij kształt uszu i również pomaluj farbą. Uszy możesz wyciąć też z pomarańczowej kartki papieru.  Na zachodzących na siebie bokach talerzyka przyklej kreatywne oczy, a u dołu – nosek z koralika lub pompon. Uszy przyklej od tyłu talerzyka. Twój lisek jest już gotowy.

DIY: Mrówka z wytłoczek po jajkach

Wiesz, jak bardzo pracowitym owadem jest mrówka? Nie bez przyczyny mówi się o kimś pilnym, sumiennym, ze jest „pracowity jak mróweczka”. Mrówki występują praktycznie pod każdą szerokością geograficzną, tworzą społeczności kastowe żyjące w gniazdach. Każdego dnia setki tysięcy mrówek żyjących w społeczności pod kopcem z nagromadzonych igieł sosnowych i resztek roślin pracuje cały czas, mieszając glebę, spulchniając ją i wzbogacając. Jak zrobić taką mrówkę. Możemy do tego wykorzystać wytłoczkę po jajkach.  Mrówka z wytłoczek po jajkach  Co będzie potrzebne? karton po jajkach czarna farba i pędzle malarskie nożyczki kreatywne oczy kreatywne patyczki klej (ja zastosowałam na gorąco, ale może być też np. wikol) Wykonanie:  Wytnij ciała owadów z wytłoczki, 3-częściowe mrówki, to trzy „filiżanki” z kartonu wspólnie połączone.  Pomaluj wycięty korpus mrówki na czarno, pozostawiając do wyschnięcia. W tym czasie z drucika kreatywnego wytnij cztery odcinki długości ok. 6 cm na odnóża. Po obu str