Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Kamila Stokowska "Emilka i potwory z legend"

Tytuł: Emilka i potwory z legend
Autor: Kamila Stokowska
Wydawnictwo: Lemoniada


Każdy z nas się czegoś boi. Jedni obawiają się ciemności, inni zamkniętych przestrzeni, jeszcze inni są śmiertelnie przerażeni, kiedy dostają do jedzenia szpinak. A ile osób boi się potworów? Zapewne wiele biorąc pod uwagę fakt, iż pod maską potwora może czaić się każdy, a same potwory przybierają kształty z naszych najgorszych koszmarów. Jednak największym grzechem potworów jest to, że nigdy ich nie wiedzieliśmy, zatem nasz lęk jest lękiem przed tym, co obce, nieznane, niezidentyfikowane.

Nic zatem dziwnego, że potworów boi się też mała dziewczynka, Emilka. Mimo iż chodzi już do pierwszej klasy, to nigdy nie wiedziała potwora, za to strasznie dużo o nich czytała i słyszała w szkole. Potwory występują bowiem w licznych legendach, zwykle w postaci mniej lub bardziej przerażających smoków. Nic zatem dziwnego, że dla Emilki tak straszna jest chwila, kiedy tata komunikuje, iż pora spać. Wiąże się to z koniecznością umycia zębów, a wówczas trzeba do łazienki iść długim ciemnym korytarzem, w którym prawdopodobnie aż roi się od potworów.

Tata po raz kolejny z rezygnacją zapala światło w korytarzu, bowiem już od dawna wie, że Emilka boi się ciemności. Jednak dopiero niedawno okazało się, że lęk przed ciemnością jest tak naprawdę lękiem przez czającymi się w niej potworami. Tata powtarza, że potwory nie istnieją, ale Emilka przywołuje wszystkie poznane na lekcjach imiona potworów: Bazyliszek, lubelski żmij czy smok Wawelski. Trudno jest przekonać ją, że owe potwory istnieją tylko w legendach, bo skoro ktoś o nich opowiada, to przecież musiały być prawdziwe. Jednak żadna legenda nie może równać się z potworem, który w końcu odwiedza Emilkę osobiście dowodząc, że miała rację co do ich istnienia…


Jak zakończy się spotkanie Emilki z potworem? Czy rzeczywiście ma się czego obawiać? Jak wygląda przeciętny potwór i jak spędza czas? Czy często odwiedza domu ludzi? Na te wszystkie pytania odpowiedzi szukać będziemy w książce pt. „Emilka i potwory z legend”, opublikowanej nakładem wydawnictwa Lemoniada. Ta urocza opowieść autorstwa Kamili Stokowskiej pochodzi z serii „Ziarenka piasku”, czyli cyklu lekkich opowieści z morałem dla młodych czytelników w wieku od trzech do sześciu lat. Nawet, jeśli dziecko nie potrafi jeszcze czytać, to sugestywne ilustracje Marty Grabowskiej pozwalają śledzić czytany przez rodzica/opiekuna tekst. Jednak książka to nie tylko historia o potworach do przeczytania czy też wysłuchania. Książka zachęca do różnego rodzaju aktywności, realizowanych samodzielnie czy też wspólnie z rodzicem. Można tu kolorować potwory, rysować ich podobizny, równolegle do lektury tekstu o Emilce poznawać będziemy też inne polskie legendy, tworzyć pomniki potwora Amborda z różnych materiałów czy nawet rysować mapę potworów, nanosząc te najczęściej występujące na rozrysowane już państwa.

Lektura tej lekkiej opowieści o potworach pozwoli nie tylko oswoić dziecięce lęki przed potworami, ale również zainicjować rozmowę o tym, czego dzieci jeszcze się boją, a następnie pracować nad tym. A dodatkową korzyścią jest dobra, twórcza zabawa, pozwalająca uruchomić wyobraźnię. Kto wie, może się okazać, że po lekturze tej książki, nasze domy zaroją się od przyjaznych potworów w rodzaju Amborda.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Pieski z rolki po papierze toaletowym

 Znów wracamy do zwierząt, bo jesteśmy wielkimi ich miłośnikami. Ostatnio była świnka ( TU ) oraz wiewiórka ( TU ) z rolek po papierze toaletowym, tym razem z tego samego  materiału sympatyczne psiaki.  Pieski z rolki po papierze toaletowym  Co będzie potrzebne? 2 rolki po papierze (każda na 1 pieska) kremowa i biała farba, pędzel czarny, brązowy i biały papier nożyczki czarny marker klej kreatywne oczy Wykonanie: Rolki malujemy na kremowo i biało. Odstawiamy do wyschnięcia.  Na rolce malujemy nosek i usta piesków. Na białym malujemy kilka plamek, jak u dalmatyńczyka.  W tym czasie wycinamy 4 kółka, niezbyt duże, na nogi oraz ogony (1 para nóg i ogon z brązowej kartki, jedna z białej), a także podłużne uszy, z jednej strony zaokrąglone, z czarnej kartki. Od dołu, z przodu, naklejamy nogi, na których wcześniej malujemy śródstopie i poduszki. Naklejamy po bokach od góry uszy, a z tyłu - ogony. U dalmatyńczyka również w cętki. Naklejamy kreatywne oczy. Nasze p...

DIY: Obraz malowany folią bąbelkową

Przychodzę do Was z wyjątkowo nieświąteczną propozycją pracy plastycznej. Ponieważ  w tym roku zostało nam bardzo dużo folii bąbelkowej - zamawiałyśmy ostatnio sporo rzeczy przez internet i wszystkie przyszły właśnie w ten sposób opakowane - postanowiłam wykorzystają ją do wykonania prostej pracy plastycznej. Oczywiście folię można wykorzystać na wiele wspaniałych sposobów, między innymi do ćwiczeń ręki (po prosty wyciskamy bąbelki strzelając pęcherzykami powietrza), to również świetnie nadaje się do malowania.  Obraz malowany folią bąbelkową Co będzie potrzebne: kartka papieru farby pędzelek folia bąbelkowa Wykonanie: Na kartce papieru malujemy pień drzewa. Możemy go też wyciąć z kolorowego papieru.  Następnie do miseczki wykładamy trochę farby (u nas zwykłe, plakatowe). Zanurzamy folię bąbelkową zwiniętą w kulę (bąbelkami na zewnątrz) w miseczce z farbą, a następnie dociskamy punktowo do kartki papieru. Pozostawiamy do wyschnięcia.