Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Ilka Sokolowski "Przyjaciele z lasu i łąki"

Tytuł: Przyjaciele z lasu i łąki
Autor: Ilka Sokolowski
Wydawnictwo: Jedność


Mimo iż na co dzień nie potrafimy tego dostrzec, to głęboki związek człowieka z naturą został dowiedziony naukowo. Mimo tego myśląc o naturze zwykle przychodzą nam na myśl wakacje, jakbyśmy byli od tej natury oderwani. Tymczasem natura to wszystko, co nas otacza. Świat przyrody obecny jest wszędzie – za oknem, na szkolnym podwórku, w miejskim parku czy gospodarstwie rolnym. Warto zatem dzieciom przybliżać ta naturę i sprawić, by chłonęły ją wszystkimi zmysłami.

Częste spacery, zabawy naturalnymi przedmiotami, takimi jak patyki, kamienie czy szyszki to element tego zbliżania się do natury. Podobnie jak wyprawy do parku czy też do lasu i na łąkę. Wstępem do takich wypraw może być aktywna lektura książek, które przybliżają dziecku to wszystko, co może zobaczyć w danym środowisku. Wówczas taka wyprawa może polegać na poszukiwaniu danych zwierząt czy roślin, a także śladów, o których wcześniej czytaliśmy. Jedną z takich książek, która zabiera nas do lasu i na łąkę zanim jeszcze fizycznie się tam znajdziemy, jest publikacja Wydawnictwa Jedność pt. „Cztery pory roku. Przyjaciele z lasu i łąki. Odkrywamy sekrety natury”. Książka z serii „Życie bez granic” adresowana do młodych badaczy natury, a także nauczycieli przyrody, którzy z jej pomocą mogą zaciekawić uczniów zjawiskami występującymi w naturze, przybliża nam kwestię ekosystemu lasu i łąki i zależności pomiędzy poszczególnymi elementami.

Tak naprawdę nie musimy wcale od razu wyruszać do lasu, by zobaczyć bogactwo przyrody. Wystarczy wyjść na balkon czy wyjrzeć przez okno, by zachwycić się budzącą się do życia przyrodą. Wraz z książką w charakterze przewodnika, obserwować możemy fruwające z kwiatka na kwiatek pszczoły, motyle czy ptaki. Dowiemy się m.in. jak ptasi rodzice budują gniazda, a kto wie, może nawet wypatrzymy jakieś gniazdo wśród gałęzi. Przeczytamy również o tym, w jaki sposób mrówki współpracują z mszycami, a także, kto te mszyce zjada. Zajmiemy się również liczeniem kropek na biedronce. Nieco inaczej niż dotychczas spojrzymy na chwasty, bowiem mimo iż ich nie lubimy w ogródku, to chwasty stanowią źródło pokarmu, podobnie jak sterta kompostu czy gnijące drzewo. Kto wie, może pod wpływem lektury założymy nawet własny kompostownik?


Czy mrówka może być ogrodnikiem? Oczywiście, choć mało kto wie, że pomaga ona żarnowcom, fiołkom i innym kwiatom w rozprzestrzenianiu nasion. Dlatego też warto zadbać o mrówki, karmiąc je na przykład dmuchawcami czy przekwitniętymi mniszkami. Jeśli w pobliżu naszego miejsca zamieszkania rośnie dąb, możemy wykorzystać ten fakt, by poznać jego mieszkańców. Wcześniej jednak dowiemy się, kto może wykorzystywać starą dziuplę, dlaczego mieszkanie w dębie jest wygodne i w jaki sposób samo drzewo korzysta z obecności swoich gości.

Przeniesiemy się również nad staw, bowiem wyjątkowo dużo się tu dzieje. Można spotkać pijącą lub polującą na ryby czapkę, kaczki, ważki czy żaby wodne. Jeśli będziemy mieć szczęście, usłyszymy rechot samczyka żaby wodnej. Nie tylko nad woda czy na jej powierzchni wiele się dzieje. Dzięki książce będziemy mogli wykonać podwodną lupę i zbadać życie w stawie. Dowiemy się również, jak sprawdzić, czy woda w potoku jest czysta, a także poznamy pstrąga potokowego i łososia.

Zawędrujemy nad łąkę, zachwycając się dzikimi kwiatami i pachnącymi ziołami. Jeśli będziemy mieć szczęście to spotkamy sarnę chowającą się w wysokiej trawie. Przekonamy się, że niektóre zwierzęta potrafią być podstępne i dzięki temu uzyskują pomoc. Poznamy świat dżdżownicy – mimo niepozornego wyglądu jednego z najważniejszych zwierząt w przyrodzie (a szczególnie w lesie). Zagłębiając się w ten las dowiemy się jakie korzyści ma grzyb z drzew, a jakie drzewo z grzyba.

Książka „Przyjaciele z lasu i łąki” dostarcza nam nie tylko wiedzy merytorycznej, ale dzięki pięknym ilustracjom zabiera nas do opisywanych miejsc. Dzięki lekturze, szczególnie jeśli połączymy ją z poszukiwaniem opisywanych zwierząt czy roślin, możemy rozbudzić w dziecku prawdziwą pasję, pomóc mu doświadczać natury wszystkimi zmysłami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Pieski z rolki po papierze toaletowym

 Znów wracamy do zwierząt, bo jesteśmy wielkimi ich miłośnikami. Ostatnio była świnka ( TU ) oraz wiewiórka ( TU ) z rolek po papierze toaletowym, tym razem z tego samego  materiału sympatyczne psiaki.  Pieski z rolki po papierze toaletowym  Co będzie potrzebne? 2 rolki po papierze (każda na 1 pieska) kremowa i biała farba, pędzel czarny, brązowy i biały papier nożyczki czarny marker klej kreatywne oczy Wykonanie: Rolki malujemy na kremowo i biało. Odstawiamy do wyschnięcia.  Na rolce malujemy nosek i usta piesków. Na białym malujemy kilka plamek, jak u dalmatyńczyka.  W tym czasie wycinamy 4 kółka, niezbyt duże, na nogi oraz ogony (1 para nóg i ogon z brązowej kartki, jedna z białej), a także podłużne uszy, z jednej strony zaokrąglone, z czarnej kartki. Od dołu, z przodu, naklejamy nogi, na których wcześniej malujemy śródstopie i poduszki. Naklejamy po bokach od góry uszy, a z tyłu - ogony. U dalmatyńczyka również w cętki. Naklejamy kreatywne oczy. Nasze p...

DIY: Obraz malowany folią bąbelkową

Przychodzę do Was z wyjątkowo nieświąteczną propozycją pracy plastycznej. Ponieważ  w tym roku zostało nam bardzo dużo folii bąbelkowej - zamawiałyśmy ostatnio sporo rzeczy przez internet i wszystkie przyszły właśnie w ten sposób opakowane - postanowiłam wykorzystają ją do wykonania prostej pracy plastycznej. Oczywiście folię można wykorzystać na wiele wspaniałych sposobów, między innymi do ćwiczeń ręki (po prosty wyciskamy bąbelki strzelając pęcherzykami powietrza), to również świetnie nadaje się do malowania.  Obraz malowany folią bąbelkową Co będzie potrzebne: kartka papieru farby pędzelek folia bąbelkowa Wykonanie: Na kartce papieru malujemy pień drzewa. Możemy go też wyciąć z kolorowego papieru.  Następnie do miseczki wykładamy trochę farby (u nas zwykłe, plakatowe). Zanurzamy folię bąbelkową zwiniętą w kulę (bąbelkami na zewnątrz) w miseczce z farbą, a następnie dociskamy punktowo do kartki papieru. Pozostawiamy do wyschnięcia.