Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Najpiękniejsze baśnie polskie

Tytuł: Najpiękniejsze baśnie polskie
Wydawnictwo: Jedność



Myśląc o baśniach, przywołujemy mimowolnie nazwisko Hansa Christiana Andersena, którego opowieści łączyły w sobie zarówno cechy krajowe, jak i ludowe i w niczym nie przypominały słodkich bajek dla dzieci. Poza cudownymi, magicznymi pierwiastkami obecnymi w tych historiach, stanowiły one odbicie rzeczywistości, choć niekiedy pewne cechy i postaci były wyolbrzymione po to, by z baśni móc wyciągnąć jakiś morał, by nas czegoś nauczyła.

Również Polska ma swoje baśnie, opowiadane niegdyś w izbach, przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie, a następnie spisane po to, byśmy mogli się nimi cieszyć. Nie tylko odsłaniają one historię naszego kraju, ale i kulturę, pokazują także mentalność ludzi, a także cechy specyficzne dla danego regionu kraju. Mogą być czytane zarówno w domowym zaciszu, jak i wykorzystane w szkole, zaś te najpiękniejsze zainteresują również dorosłych, którzy chętnie wrócą do czasów swojego dzieciństwa, być może dostrzegając w nich coś innego, niż wówczas.

Książka pt. „Najpiękniejsze baśnie polskie”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Jedność, to zbiór zawierający dziewięć pięknych baśni, które znane są niemal każdemu. Niektóre z tych baśni możemy usłyszeć chociażby zwiedzając miasta wojewódzkie, z niektórymi dopiero się zapoznamy, ale wszystkie łączy niezwykła bajkowość i plastyczność opisów, dzięki którym przenosimy się w dany region, wraz z bohaterami uczestnicząc w opisywanych wydarzeniach.

Tym sposobem poznamy baśń „Wars i Sawa”, która związana jest z Warszawą, czyli stolicą Polski, która niegdyś była… wioską rybacką. Legendę o lajkoniku zna każdy, kto przynajmniej raz odwiedził Kraków, ale teraz mamy możliwość poznać jej szczegóły i znów spotkać włóczka krakowskiego przebranego za tatarskiego chana. Dzięki baśni „Poznańskie koziołki” dowiemy się, że dwa koziołki trykające się rogami na poznańskiej ratuszowej wieży, nie pojawiły się tam przypadkowo. Niegdyś bowiem uciekły na wieżę przed zakusami Pietrka, który spalił przygotowywaną pieczeń na węgiel i próbował ratować sytuację.

Mieszkańcy śląska znają już zapewne historię o Skarbniku, chociaż chętnie usłyszą ją po raz kolejny. Baśń o Skarbniku, duchu kopalni, jakich na śląsku nie brakuje pokazuje, że szczęście sprzyja pracowitym i uczciwym górnikom o dobrym sercu. Kolejna opowieść „O powstaniu Kielc” przenosi nas do czasów króla Bolesława Śmiałego, zwanego Szczodrym i jego syna o imieniu Mieszko. Na polanie, gdzie kiedyś odpoczywał w trakcie polowania i gdzie przyśnił mu się Święty Wojciech powstał piękny kościół, a wokół kościoła osada, która z czasem stała się miastem o nazwie Kielce.

W zbiorze znajduje się również baśń o „Kluskowej Bramie”, znanej szczególnie wrocławianom, a także o „Dzielnym Giewoncie”, masywie górskim w Tatrach, który strzeże miasta o nazwie Zakopane. Wszystkie łasuchy pokochają baśń o toruńskich piernikach, tych zaś, którzy odwiedzili choć raz polskie morze, zainteresuje baśń „O zasoleniu Bałtyku”. Wszystkie te opowieści opowiadają o powstaniu miast, określonych miejsc lub o charakterystycznym ukształtowaniu terenu. Wszystkie są niezmiennie fascynujące, szczególnie, jeśli planujemy podróże do miejsc, o których opowiadają. Może warto wyruszyć szlakiem tych baśni?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Pieski z rolki po papierze toaletowym

 Znów wracamy do zwierząt, bo jesteśmy wielkimi ich miłośnikami. Ostatnio była świnka ( TU ) oraz wiewiórka ( TU ) z rolek po papierze toaletowym, tym razem z tego samego  materiału sympatyczne psiaki.  Pieski z rolki po papierze toaletowym  Co będzie potrzebne? 2 rolki po papierze (każda na 1 pieska) kremowa i biała farba, pędzel czarny, brązowy i biały papier nożyczki czarny marker klej kreatywne oczy Wykonanie: Rolki malujemy na kremowo i biało. Odstawiamy do wyschnięcia.  Na rolce malujemy nosek i usta piesków. Na białym malujemy kilka plamek, jak u dalmatyńczyka.  W tym czasie wycinamy 4 kółka, niezbyt duże, na nogi oraz ogony (1 para nóg i ogon z brązowej kartki, jedna z białej), a także podłużne uszy, z jednej strony zaokrąglone, z czarnej kartki. Od dołu, z przodu, naklejamy nogi, na których wcześniej malujemy śródstopie i poduszki. Naklejamy po bokach od góry uszy, a z tyłu - ogony. U dalmatyńczyka również w cętki. Naklejamy kreatywne oczy. Nasze p...

DIY: Obraz malowany folią bąbelkową

Przychodzę do Was z wyjątkowo nieświąteczną propozycją pracy plastycznej. Ponieważ  w tym roku zostało nam bardzo dużo folii bąbelkowej - zamawiałyśmy ostatnio sporo rzeczy przez internet i wszystkie przyszły właśnie w ten sposób opakowane - postanowiłam wykorzystają ją do wykonania prostej pracy plastycznej. Oczywiście folię można wykorzystać na wiele wspaniałych sposobów, między innymi do ćwiczeń ręki (po prosty wyciskamy bąbelki strzelając pęcherzykami powietrza), to również świetnie nadaje się do malowania.  Obraz malowany folią bąbelkową Co będzie potrzebne: kartka papieru farby pędzelek folia bąbelkowa Wykonanie: Na kartce papieru malujemy pień drzewa. Możemy go też wyciąć z kolorowego papieru.  Następnie do miseczki wykładamy trochę farby (u nas zwykłe, plakatowe). Zanurzamy folię bąbelkową zwiniętą w kulę (bąbelkami na zewnątrz) w miseczce z farbą, a następnie dociskamy punktowo do kartki papieru. Pozostawiamy do wyschnięcia.