Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Urszula Młodnicka, Agnieszka Waligóra „Odwagi, Pinku! Książka o odporności psychicznej dla dzieci i dla rodziców trochę też”,

Tytuł: Odwagi, Pinku!
Autor: Urszula Młodnicka, Agnieszka Waligóra
Wydawnictwo: Sensus



Z raportu badaczy z Harvardu wynika, że mniej więcej jedna trzecia nastolatków ma objawy, które spełniają kryteria zaburzeń lękowych. Coraz więcej dzieci zgłasza także poczucie zagubienia, osamotnienia, nie może poradzić sobie z presją otoczenia, w tym rodziców, z rosnącymi wymaganiami. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze Internet, w którym wystylizowane zdjęcia wpędzają dzieci w coraz większe kompleksy i poczucie bycia gorszym i mniej lubianym. Nie powinny zatem dziwić zachowania opozycyjno-buntownicze dzieci, ich wycofanie, ucieczki z domu czy nawet różnego rodzaju uzależnienia, także będące próbą oderwania się od problemów, czy nawet podejmowane próby samobójcze. Czy jako rodzic możemy jakoś temu zapobiec?

Oczywiście, że tak, od najmłodszych lat dziecka dbając o jego silny konstrukt psychiczny. Służyć temu może odpowiednio dobrana bajka, która w połączeniu z rozmową z dzieckiem i ewentualną zmianą zachowań własnych, przynieść może spektakularne rezultaty. Książka „Odwagi, Pinku! Książka o odporności psychicznej dla dzieci i dla rodziców trochę też”, jest właśnie taką pozycją. To kolejny już tom opublikowanej przez Wydawnictwo Sensus książki poruszającej tematy związane z psychologią dziecka, w której połączenie przygód Pinka i różnych jego problemów z podjętymi próbami rozmowy i dojścia do rozwiązania, pokazuje nam, w jaki sposób można z dzieckiem postępować. Autorki: Urszula Młodnicka i Agnieszka Waligóra w swoich książkach dotykają tematów ważkich dla dzieci, opisując sytuacje, w których często nie potrafią oni sobie poradzić z własnymi emocjami, z problemami, z otoczeniem i krytyką. Lektura służy budowania własnego Ja, wzmacnianiu poczucia własnej wartości, kontroli własnych emocji i odporności na wpływy zewnętrzne.

Tym razem wraz z sympatycznym Pinkiem i jego opiekunem popracujemy nad szeroko pojętą kwestią odporności psychicznej. Dowiemy się, co zrobić, kiedy nagle w trakcie rozmowy mamy pustkę w głowie i nie wiemy, co powiedzieć (może to pomóc m.in. w wystąpieniach publicznych przez klasą, grupą) – zastanowimy się przy tym, co nas stresuje i nad sprawdzonymi sposobami obniżenia stresu. Wraz z Pinkiem przeżywać będziemy źle napisany test, mimo iż tyle się do niego przygotowywał i przekonamy się, że w sytuacjach stresowych (jak np. sprawdzian), tylko spokój może nas uratować. Nauczymy się przy tym technik oddechowych.

Mimo iż każdy ma na siebie jakiś plan i do czegoś dąży, o czymś marzy to – na przykładzie Pinka – przekonamy się, że nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, nie wszystko idzie tak, jak chcemy. Nie mamy wpływu na wszystkie czynniki warunkujące osiągniecie naszego celu, ale mamy za to wpływ na nasze nastawienie. Zatem jedyne, co możemy zrobić, to … zmienić je! Nauczymy się również pokonywać nasze obawy i czerpać satysfakcję z tego. Dowiemy się, na czym polega odwaga i, że pokonanie wspomnianych obaw to „fajne uczucie”. Z doświadczenia wiemy, że i nam zdarzają się wybuchy złości. Jak jednak zachować kontrolę nad naszymi emocjami, jak nie pozwolić złości nami sterować?

To zaledwie kilka z zagadnień poruszonych w książce o Pinku, który przeprowadza nas przez świat emocji, uczy nas pokonywania obaw i radzenia sobie ze stresem. Warto oddać się lekturze książki wraz z dzieckiem, wspólnie wykonując zawarte tam ćwiczenia, rozmawiając przy tym na temat własnych doświadczeń w podobnych sytuacjach. Opowieść o sympatycznym stworku to okazja do bycia z dzieckiem, pomocy zarówno maluchowi, jak i sobie – dziecko bowiem wzoruje na nas swoje zachowania i nie będziemy w stanie wychować osoby o wysokiej odporności psychicznej, jeśli sami nie potrafimy radzić sobie z emocjami czy wyzwaniami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Pieski z rolki po papierze toaletowym

 Znów wracamy do zwierząt, bo jesteśmy wielkimi ich miłośnikami. Ostatnio była świnka ( TU ) oraz wiewiórka ( TU ) z rolek po papierze toaletowym, tym razem z tego samego  materiału sympatyczne psiaki.  Pieski z rolki po papierze toaletowym  Co będzie potrzebne? 2 rolki po papierze (każda na 1 pieska) kremowa i biała farba, pędzel czarny, brązowy i biały papier nożyczki czarny marker klej kreatywne oczy Wykonanie: Rolki malujemy na kremowo i biało. Odstawiamy do wyschnięcia.  Na rolce malujemy nosek i usta piesków. Na białym malujemy kilka plamek, jak u dalmatyńczyka.  W tym czasie wycinamy 4 kółka, niezbyt duże, na nogi oraz ogony (1 para nóg i ogon z brązowej kartki, jedna z białej), a także podłużne uszy, z jednej strony zaokrąglone, z czarnej kartki. Od dołu, z przodu, naklejamy nogi, na których wcześniej malujemy śródstopie i poduszki. Naklejamy po bokach od góry uszy, a z tyłu - ogony. U dalmatyńczyka również w cętki. Naklejamy kreatywne oczy. Nasze p...

DIY: Obraz malowany folią bąbelkową

Przychodzę do Was z wyjątkowo nieświąteczną propozycją pracy plastycznej. Ponieważ  w tym roku zostało nam bardzo dużo folii bąbelkowej - zamawiałyśmy ostatnio sporo rzeczy przez internet i wszystkie przyszły właśnie w ten sposób opakowane - postanowiłam wykorzystają ją do wykonania prostej pracy plastycznej. Oczywiście folię można wykorzystać na wiele wspaniałych sposobów, między innymi do ćwiczeń ręki (po prosty wyciskamy bąbelki strzelając pęcherzykami powietrza), to również świetnie nadaje się do malowania.  Obraz malowany folią bąbelkową Co będzie potrzebne: kartka papieru farby pędzelek folia bąbelkowa Wykonanie: Na kartce papieru malujemy pień drzewa. Możemy go też wyciąć z kolorowego papieru.  Następnie do miseczki wykładamy trochę farby (u nas zwykłe, plakatowe). Zanurzamy folię bąbelkową zwiniętą w kulę (bąbelkami na zewnątrz) w miseczce z farbą, a następnie dociskamy punktowo do kartki papieru. Pozostawiamy do wyschnięcia.