Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Zagadka czarnego psa. Detektywi z tajemniczej 5 kontra duchy

Tytuł: Zagadka czarnego psa. Detektywi z tajemniczej 5 kontra duchy
Autor: Marta Guzowska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia



Każde miasto, szczególnie to stare, ma swoją legendę. Zwykle związana jest ona z jakąś osobą lub wydarzeniem, a choć jest dosyć nieprawdopodobna, to jednak pobudza wyobraźnię. Poznawanie takich legend jest znakomitym sposobem na podróżowanie, ale również na naukę historii, a także … na przeżywanie przygód. Szczególnie, jeśli chcemy zweryfikować prawdziwość danej opowieści, a przy okazji mamy za sobą kilka rozwiązanych zagadek.

Pewnością do takich osób należą dzieciaki, a właściwie małoletni detektywi, którzy specjalizują się w demaskowaniu oszust i docieraniu do prawdy. Tym razem w kręgu ich zainteresowań będą paranormalne zagadki, takie jak ta, związana z czarnym psem, pojawiającym się na zamku w Ogrodzieńcu. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia pozycja pt. „Zagadka czarnego psa”, to pierwsza część nowej serii o detektywach z tajemniczej 5, choć tym razem rozprawiać się oni będą z duchami. Książka, autorstwa Marty Guzowskiej, to doskonała lektura dla dzieci w wieku szkolnym, choć tak naprawdę i młodzież licealna znajdzie tu dreszczyk emocji. Powieść przygodowa stanowi bowiem kompilację wielu elementów, rozszerzających wiedzę na temat miast, historii oraz sztuki, a także pobudzających wyobraźnię i rozwijających zdolności analizy i syntezy. A wszystko to za sprawą zagadek, dzięki którym możemy sprawdzić swoje zdolności dedukcji!

A wszystko to dzięki Lidce, córce wujka Janka. Nastolatka uczęszcza do klasy dziennikarskiej i aktualnie pisze serię tekstów o polskich duchach. Teraz ma zamiar stworzyć artykuł o zamku w Ogrodzieńcu, zaś wraz z nią w podróż udaje się również kuzyn Lidki – Piotrek, jego siostra Jagoda (zwana Jagą) oraz przyjaciółka Anka. Podróżnicy swoje pierwsze kroki kierują do Domu Strachów, mieszczącego się przy zamku, gdzie poznają pracującego tam dorywczo Marcina, studenta historii, na jednym z krakowskich uniwersytetów. To on zapoznaje ich z niezwykłą legendą o czarnym psie, który pojawia się w zamkowej wieży. Pies jest ponoć wcieleniem żyjącego w XVII wieku kasztelana Warszyckiego, który rządził zamkiem. Był on nie tylko okrutny, ale i skąpy, a zamiast dać swojej córce posag, wolał zakopać skarb na terenie zamku. Do dziś pilnuje zakopanych tam pieniędzy, krążąc po zamku. Niestety, na skarb ma ochotę wielu poszukiwaczy, którzy wciąż rozkopują ruiny, niszcząc dziedzictwo narodowe. Choć tak naprawdę ostatnio, dzięki zjawie czarnego psa, poszukiwacze skarbów przestali się pojawiać.

Czy po zamku rzeczywiście krąży duch? Dlaczego psy panicznie boją się przekraczać zamkowe wrota? Która z trzech podejrzanych osób stanowi klucz do rozwiązania zagadki? Przekonamy się o tym dzięki lekturze tej niezwykle wciągającej powieści dla młodych czytelników, zwracającej uwagę treścią merytoryczną i walorami edukacyjnymi, ale również frapującą fabułą i szybko toczącą się akcją. Na dodatek czytelnicy będą mogli sprawdzić się w roli detektywów, a także zweryfikować poprawność swoich tropów. Wszystko to sprawia, że z każdą stroną książki nabieramy ochotę na poszerzanie swojej wiedzy, na nowe odkrycia, przygody, zaś po skończonej lekturze – na kolejny tom serii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Lis z papierowego talerzyka

Znacie zabawę „Chodzi lis koło drogi…?” My bardzo lubimy się w nią bawić. W ogóle lubimy liski, dlatego jednego z nich zaprosiliśmy do domu. Oczywiście takiego ręcznie wykonanego i – uwaga- tym razem nie z wytłoczek, a z papierowego talerzyka.  Lis z papierowego talerzyka  Co będzie potrzebne:  2 papierowe talerzyki (lub 1 talerzyk i pomarańczowa kartka papieru)  pomarańczowa farba albo pisak  nożyczki  klej  czarny pompon albo koralik  Wykonanie:  Zacznij od pokolorowania kształtu litery „V” na papierowym talerzu pomarańczowym markerem lub farbą. Następnie zagnij krawędzie talerzyka i – kiedy farba wyschnie – przyklej je, lekko na siebie nakładając.  Z drugiego talerzyka wytnij kształt uszu i również pomaluj farbą. Uszy możesz wyciąć też z pomarańczowej kartki papieru.  Na zachodzących na siebie bokach talerzyka przyklej kreatywne oczy, a u dołu – nosek z koralika lub pompon. Uszy przyklej od tyłu talerzyka. Twój lisek jest już gotowy.

DIY: Mrówka z wytłoczek po jajkach

Wiesz, jak bardzo pracowitym owadem jest mrówka? Nie bez przyczyny mówi się o kimś pilnym, sumiennym, ze jest „pracowity jak mróweczka”. Mrówki występują praktycznie pod każdą szerokością geograficzną, tworzą społeczności kastowe żyjące w gniazdach. Każdego dnia setki tysięcy mrówek żyjących w społeczności pod kopcem z nagromadzonych igieł sosnowych i resztek roślin pracuje cały czas, mieszając glebę, spulchniając ją i wzbogacając. Jak zrobić taką mrówkę. Możemy do tego wykorzystać wytłoczkę po jajkach.  Mrówka z wytłoczek po jajkach  Co będzie potrzebne? karton po jajkach czarna farba i pędzle malarskie nożyczki kreatywne oczy kreatywne patyczki klej (ja zastosowałam na gorąco, ale może być też np. wikol) Wykonanie:  Wytnij ciała owadów z wytłoczki, 3-częściowe mrówki, to trzy „filiżanki” z kartonu wspólnie połączone.  Pomaluj wycięty korpus mrówki na czarno, pozostawiając do wyschnięcia. W tym czasie z drucika kreatywnego wytnij cztery odcinki długości ok. 6 cm na odnóża. Po obu str