Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Karrie Fransman i Jonathan Plackett "Królewna w lśniącej zbroi, czyli trochę inne bajki dla dziewczynek i chłopców"

Tytuł: Królewna w lśniącej zbroi, czyli trochę inne bajki dla dziewczynek i chłopców
Autor: Karrie Fransman i Jonathan Plackett
Wydawnictwo: Czarna Owca


Stereotypy związane z płcią są niestety obecne w mniejszym lub większym stopniu w każdej kulturze. Im bardzie w tradycji zakorzeniony jest podział na typowo kobiece i męskie role, tym trudniej jest taką sytuację zmienić. Szczególnie, jeśli wciąż kurczowo trzymamy się utartych schematów myślenia, nie rozumiejąc bądź fałszywie interpretując filozofię gender. 

Również w polskiej rzeczywistości głęboko zakorzeniony jest podział z uwagi na płeć, a do każdej z nich przypisany jest określony zestaw zachowań, cech charakteru i oczekiwań. Dziewczynki zawsze powinny być zatem miłe i uczynne, grzeczne i pomocne. Nie dla nich wychodzenie przed szereg czy brawura, one raczej mają siedzieć w kącie czekając na przystojnego księcia na białym koniu. Niedopuszczalne jest, żeby rządziły czy zdobywały świat, a już na pewno, by na tym białym koniu odjechały wraz z inną kobietą. Ta konna jazda, przygoda oraz zdobywanie szczytów (i rąk pięknych księżniczek) przypisane jest tylko do mężczyzn. To oni są odważni, mogą walczyć ze smokami i wiedźmami, a jakakolwiek słabość nie jest w ich przypadku mile widziana. Nie dla nich zatem zwątpienie, łzy czy chwile załamania. 

Takie stereotypy są niejako wdrukowane w naszą psychikę już od dziecka, czemu sprzyjają bajki, tak chętnie przez dzieci słuchane i czytane. Tam podział pomiędzy chłopców a dziewczynki jest bardzo wyraźny i – choć bajki są cudowne i niosą ze sobą wiele wartości – niestety prezentują tendencyjne wzorce zachowań i ról. A gdyby tak te bajki odczarować, a właściwie urealnić i przewrotnie, zamienić bohaterów rolami? Czy dalej byłyby to te same znane i lubiane bajki? A może powstałaby nowa ich jakość? 

Na taki nieszablonowy pomysł wpadła Karrie Fransman i Jonathan Plackett, który w oparciu o słynny zbiór baśni Andrew Langa skorzystali z dwunastu znanych i lubianych opowieści, zmieniając płcie bohaterów. Intrygujące jest to, że poza tym autorzy nie pokusili się o stworzenie wariacji tych baśni, zmiany ograniczając tylko i wyłącznie do płci. Daje to nie tylko pole do analizy kolejnym pokoleniom psychologów czy socjologów, ale przede wszystkim dostarcza nam historii, które pokazują, że zarówno dziewczynki, jak i chłopcy mają prawo do własnych wyborów, a także do okazywania emocji. Książka „Królewna w lśniącej zbroi, czyli trochę inne bajki dla dziewczynek i chłopców”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca stała się tym samym zbiorem, który pokochają dzieci, ale i ich rodzice. Szczególnie, że bajki te można wykorzystać w rozmowach z dziećmi o ich marzeniach, o tym, kim są, co chciałyby osiągnąć, a także o emocjach, ich zrozumieniu, nazwaniu i radzeniu sobie z nimi. 

Zbiór otwiera baśń „Piękna i Bestia”, a właściwie – w tej wersji – Piękny i Bestia, bowiem tym razem to najmłodszy syn przedsiębiorczej Kupczyni, która na skutek splotu różnych okoliczności zbankrutowała, zapragnął róży. I to on podejmuje decyzję, by pozostać w pałacu Bestii, kiedy jego matka odjedzie. Kolejna baśń „Kopciuszek” również pozwala nam na zupełnie inne spojrzenie na historię. Tym razem pokrzywdzony jest nieszczęsny chłopiec, którego ojczym nie mógł znieść tego, jak jest on wspaniały, i jak bardzo różni się od jego synów – leni i odpychających utracjuszy. To właśnie do tego chłopca przychodzi ojciec chrzestny, który pomaga Kopciuszkowi wystroić się na bal. I to chłopiec, uciekając, gubi szklany trzewiczek, który na szczęście znajduje piękna księżniczka. 

Na kartach książki spotkamy też Królewicza na ziarnku grochu, głupiutką Janeczkę z czarodziejską fasolą, Małgosię i Jasia, Roszpunka, który z wieży opuszczał swoją złotą brodę, a także królewicza Śnieżka, którego uratowała piękna królewna, na zakończenie oświadczając się chłopcu. Jest ponadto Czerwony Kapturek, który zanosił smakołyki mieszkającemu w sąsiedniej wiosce dziadkowi, Śpiący Królewicz, a także młynarczyk, który potrafił prząść złote nici ze słomy. Na zakończenie przywita się z nami Kotka w butach, która sprytem pokonała wielką ogrzycę. 

Przyjemność płynąca z lektury tych fascynujących opowieści jest tym większa, że towarzyszą jej wspaniałe ilustracje, wykonane przez Karrie Fransman, oczywiście prezentujące bohaterów odpowiedniej płci w swoich rolach. Te nieszablonowe opowieści nie tyko rozbudzają na nowo naszą miłość do starych baśni, ale dzięki tej zamianie płci stają się sposobem na obalenie stereotypów, inicjują dyskusję, a także pobudzają kreatywność. Dla mnie stały się zaś inspiracją do tego, by w ten sam sposób zająć się również innymi baśniami.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Lis z papierowego talerzyka

Znacie zabawę „Chodzi lis koło drogi…?” My bardzo lubimy się w nią bawić. W ogóle lubimy liski, dlatego jednego z nich zaprosiliśmy do domu. Oczywiście takiego ręcznie wykonanego i – uwaga- tym razem nie z wytłoczek, a z papierowego talerzyka.  Lis z papierowego talerzyka  Co będzie potrzebne:  2 papierowe talerzyki (lub 1 talerzyk i pomarańczowa kartka papieru)  pomarańczowa farba albo pisak  nożyczki  klej  czarny pompon albo koralik  Wykonanie:  Zacznij od pokolorowania kształtu litery „V” na papierowym talerzu pomarańczowym markerem lub farbą. Następnie zagnij krawędzie talerzyka i – kiedy farba wyschnie – przyklej je, lekko na siebie nakładając.  Z drugiego talerzyka wytnij kształt uszu i również pomaluj farbą. Uszy możesz wyciąć też z pomarańczowej kartki papieru.  Na zachodzących na siebie bokach talerzyka przyklej kreatywne oczy, a u dołu – nosek z koralika lub pompon. Uszy przyklej od tyłu talerzyka. Twój lisek jest już gotowy.

DIY: Mrówka z wytłoczek po jajkach

Wiesz, jak bardzo pracowitym owadem jest mrówka? Nie bez przyczyny mówi się o kimś pilnym, sumiennym, ze jest „pracowity jak mróweczka”. Mrówki występują praktycznie pod każdą szerokością geograficzną, tworzą społeczności kastowe żyjące w gniazdach. Każdego dnia setki tysięcy mrówek żyjących w społeczności pod kopcem z nagromadzonych igieł sosnowych i resztek roślin pracuje cały czas, mieszając glebę, spulchniając ją i wzbogacając. Jak zrobić taką mrówkę. Możemy do tego wykorzystać wytłoczkę po jajkach.  Mrówka z wytłoczek po jajkach  Co będzie potrzebne? karton po jajkach czarna farba i pędzle malarskie nożyczki kreatywne oczy kreatywne patyczki klej (ja zastosowałam na gorąco, ale może być też np. wikol) Wykonanie:  Wytnij ciała owadów z wytłoczki, 3-częściowe mrówki, to trzy „filiżanki” z kartonu wspólnie połączone.  Pomaluj wycięty korpus mrówki na czarno, pozostawiając do wyschnięcia. W tym czasie z drucika kreatywnego wytnij cztery odcinki długości ok. 6 cm na odnóża. Po obu str