Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Anna Knakkergaard, Julie Dam "Dżungla snów"

Tytuł: Dżungla snów
Autor: Anna Knakkergaard, Julie Dam
Wydawnictwo: Czarna Owca, ToTamto
 

Współczesny świat pełen jest bodźców rozpraszających uwagę, nie pozwalających na skupienie się, na zastanowienie się nad tym, co naprawdę jest ważne. Na dodatek żyjemy w świecie, który wciąż przyspiesza, a wyznacznikiem wartości stało się to, czy wsiadamy do tej rozpędzonej kolejki i nie dajemy się z niej wyrzucić czy też przegrani zostajemy na peronie. Konsekwencją takiego życia w biegu i ciągłego utrzymywania się na fali, jest też brak pozwolenia na okazywanie słabości, a nawet – okazywania emocji. To wszystko skutkuje brakiem umiejętności radzenia sobie z tymi emocjami, różnymi problemami zdrowotnymi, brakiem snu, życiem w nieustannym stresie. Co najgorsze, współczesny świat wpływa w taki sposób również na dzieci.

Czy można pomóc, nie tylko sobie, ale również maluchom? Tak, ucząc ich technik relaksacyjnych, rozpoznawania stanów emocjonalnych i nazywania ich, oddawania się pasjom, które również wpływają pozytywnie na organizm i pozwalają ten stres zredukować. Nawet, jeśli – jako rodzice czy opiekunowie – nie wiemy dokładnie, jak dziecku pomóc, można sięgnąć po odpowiednią literaturę. Jedną z takich książek, dzięki którym dziecko może zrelaksować i lepiej zasypiać, jest pozycja pt. „Dżungla snów. Bajki na dobranoc oparte na technikach relaksacyjnych”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca piękna, bogato ilustrowana pozycja autorstw Anny Knakkergaard i Julie Dam zawiera sześć bajek poprzedzonych wstępem z instrukcją, jak książkę należy czytać. Każda z opowieści skierowanych do dzieci została tak skonstruowana, by można było w trakcie jej trwania wejść w interakcję z maluchem, ale i zastosować techniki relaksacyjne. Opowieści można czytać wybiorczo lub w kolejności, nie ma to znaczenia. Wszystkie bowiem są urocze, zaś ich bohaterowie, m.in. leniwiec Lola, papuga Petra czy wyjec Wiktor, szybko staną się przyjaciółmi młodych czytelników.

Książkę czytamy cichym i spokojnym głosem. Teksty zawierają liczne akapity ze znakiem motyla, napisane kursywą, które skierowane są do rodziców/opiekunów – to rady i wskazówki, które pozwolą poprawnie wykorzystać opisane historie. Każda z przywołanych historii rozpoczyna się od tego samego tekstu, a powtórzenia te dają dzieciom poczucie bezpieczeństwa i mają kojący wpływ na młodego odbiorcę. Każda historia nie tylko ma morał, ale każda też angażuje dziecko w pomaganie – opisane losy bohaterów dotyczą bowiem ich problemów ze spaniem. Loli trzeba pomóc pozbyć się złych myśli, przez które nie może spać, Petra powinna nauczyć się zabawy w milczenie, zaś tapir Tymon najadł się za dużo burczyjagód i boli go brzuszek – potrzebuje zatem pomocy by wyciszyć swoje ciało.

Uzupełnieniem książki jest rozdział skierowany do rodziców, stanowiący zbiór rad na temat usypiania dziecka – kluczem jest tu stałość, poczucie bezpieczeństwa i wprowadzenie pewnych rytuałów. Rutyna wyznaczająca stało rytm dnia pomoże dziecku się zrelaksować, zyskać pewność siebie i … zasnąć. Z racji tego, iż opowieści zawarte w książce zawierają ćwiczenia oparte na różnych technikach hipnozy i relaksacji, dowiemy się również, czym jest hipnoza, poznamy również normy snu u dzieci, a choć to zawsze sprawa indywidualna, to jednak znaczne odchylenie od wzorca jest przyczynkiem chociażby do wnikliwej obserwacji dziecka.

Tym samym książka „Dżungla snów” jest nie tylko zbiorem wspaniałych historii pozwalających dziecku się zrelaksować i zasnąć, ale też wyposaża rodzica w wiedzę na temat snu, jego jakości i podsuwa narzędzia, które możemy wykorzystać przy usypianiu dziecka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Pieski z rolki po papierze toaletowym

 Znów wracamy do zwierząt, bo jesteśmy wielkimi ich miłośnikami. Ostatnio była świnka ( TU ) oraz wiewiórka ( TU ) z rolek po papierze toaletowym, tym razem z tego samego  materiału sympatyczne psiaki.  Pieski z rolki po papierze toaletowym  Co będzie potrzebne? 2 rolki po papierze (każda na 1 pieska) kremowa i biała farba, pędzel czarny, brązowy i biały papier nożyczki czarny marker klej kreatywne oczy Wykonanie: Rolki malujemy na kremowo i biało. Odstawiamy do wyschnięcia.  Na rolce malujemy nosek i usta piesków. Na białym malujemy kilka plamek, jak u dalmatyńczyka.  W tym czasie wycinamy 4 kółka, niezbyt duże, na nogi oraz ogony (1 para nóg i ogon z brązowej kartki, jedna z białej), a także podłużne uszy, z jednej strony zaokrąglone, z czarnej kartki. Od dołu, z przodu, naklejamy nogi, na których wcześniej malujemy śródstopie i poduszki. Naklejamy po bokach od góry uszy, a z tyłu - ogony. U dalmatyńczyka również w cętki. Naklejamy kreatywne oczy. Nasze p...

DIY: Obraz malowany folią bąbelkową

Przychodzę do Was z wyjątkowo nieświąteczną propozycją pracy plastycznej. Ponieważ  w tym roku zostało nam bardzo dużo folii bąbelkowej - zamawiałyśmy ostatnio sporo rzeczy przez internet i wszystkie przyszły właśnie w ten sposób opakowane - postanowiłam wykorzystają ją do wykonania prostej pracy plastycznej. Oczywiście folię można wykorzystać na wiele wspaniałych sposobów, między innymi do ćwiczeń ręki (po prosty wyciskamy bąbelki strzelając pęcherzykami powietrza), to również świetnie nadaje się do malowania.  Obraz malowany folią bąbelkową Co będzie potrzebne: kartka papieru farby pędzelek folia bąbelkowa Wykonanie: Na kartce papieru malujemy pień drzewa. Możemy go też wyciąć z kolorowego papieru.  Następnie do miseczki wykładamy trochę farby (u nas zwykłe, plakatowe). Zanurzamy folię bąbelkową zwiniętą w kulę (bąbelkami na zewnątrz) w miseczce z farbą, a następnie dociskamy punktowo do kartki papieru. Pozostawiamy do wyschnięcia.