Przejdź do głównej zawartości

Ćwiczymy myślenie przyczynowo-skutkowe

Myślenie przyczynowo-skutkowe to umiejętność wskazania następstw określonych sytuacji, identyfikowania przyczyn pewnych stanów rzeczy czy porządkowania zdarzeń. Sprawnie funkcjonujące myślenie przyczynowo-skutkowe ma wpływ na zdolność przewidywania skutków swoich działań, ich konsekwencji, a także na umiejętność planowania. Daje tym samym możliwość modyfikowania przez dziecko własnych zachowań w zależności od efektów, jakie dziecko chce osiągnąć, ewentualnej korekty dotychczasowego sposobu działania. 


Ten rodzaj myślenia można ćwiczyć, nie tylko w procesie terapii prowadzonej przez pedagogów czy/ lub psychologów, ale również w domowym zaciszu, zamieniając owe ćwiczenia w prawdziwą zabawę. Poszukiwanie związków przyczynowo-skutkowych ułatwić może seria wspaniałych książek, opublikowanych nakładem Wydawnictwa Widnokrąg. Cykl „Co się stało?”, autorstwa Karoliny i Hansa Lijklemów, adresowany do młodych czytelników w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, to wspaniała propozycja, która zachęca do lektury (nawet wspólnie z opiekunem, jeśli dziecko nie opanowało jeszcze czytania), a także do przewidywania konsekwencji pewnych wydarzeń, opisanych w książkach. 

Z części „Co się stało? Straszny bałagan” dziecko dowie się, jakie mogą być konsekwencje potraktowania fotela jako trampoliny, jednoczesnego hodowania w domu kanarka i kota, gry w piłkę w domu czy powierzenia dziadkowi opieki nad kwiatami w okresie wakacji. 


Tom „Co się stało? Wielkie plamy” pokazuje, że – choć zabawa jest wspaniała – to plamy powstałe zarówno w jej trakcie, jak i po wykonaniu wielu czynności, wcale nie wyglądają elegancko. A żeby powstały, wystarczy tylko nieumiejętna nauka podawania łapy przez psa, czy też karmienia brata szpinakiem. Doświadczyć możemy również skutków znalezienia się na trasie lotu ptaka (szczególnie wówczas, kiedy załatwia on swoje potrzeby), a także używania w niewłaściwy sposób miksera. 


Z kolei część „Co się stało? Małe wypadki” uświadamia nam, jak niebezpieczne mogą być niewinne z pozoru czynności, takie jak wyprowadzanie psa czy próba sięgnięcia po stojące na stole cukierki. 



Wszystkie te części stanowią doskonałe ćwiczenie przewidywania przez dziecko skutków określonych wydarzeń i mogą stać się początkiem rozmowy o konsekwencjach i gotowości na ich poniesienie. Twarda okładka czyni książkę odporną na wielokrotną lekturę, bo, że często dziecko będzie po nią sięgać, jestem przekonana. Sugestywne ilustracje nie tylko umożliwią dziecku odpowiedź na przedstawione pytanie, ale również zapadają w pamięć i stanowić mogą dla małych czytelników przestrogę. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

DIY: Lis z papierowego talerzyka

Znacie zabawę „Chodzi lis koło drogi…?” My bardzo lubimy się w nią bawić. W ogóle lubimy liski, dlatego jednego z nich zaprosiliśmy do domu. Oczywiście takiego ręcznie wykonanego i – uwaga- tym razem nie z wytłoczek, a z papierowego talerzyka.  Lis z papierowego talerzyka  Co będzie potrzebne:  2 papierowe talerzyki (lub 1 talerzyk i pomarańczowa kartka papieru)  pomarańczowa farba albo pisak  nożyczki  klej  czarny pompon albo koralik  Wykonanie:  Zacznij od pokolorowania kształtu litery „V” na papierowym talerzu pomarańczowym markerem lub farbą. Następnie zagnij krawędzie talerzyka i – kiedy farba wyschnie – przyklej je, lekko na siebie nakładając.  Z drugiego talerzyka wytnij kształt uszu i również pomaluj farbą. Uszy możesz wyciąć też z pomarańczowej kartki papieru.  Na zachodzących na siebie bokach talerzyka przyklej kreatywne oczy, a u dołu – nosek z koralika lub pompon. Uszy przyklej od tyłu talerzyka. Twój lisek jest już gotowy.

DIY: Mrówka z wytłoczek po jajkach

Wiesz, jak bardzo pracowitym owadem jest mrówka? Nie bez przyczyny mówi się o kimś pilnym, sumiennym, ze jest „pracowity jak mróweczka”. Mrówki występują praktycznie pod każdą szerokością geograficzną, tworzą społeczności kastowe żyjące w gniazdach. Każdego dnia setki tysięcy mrówek żyjących w społeczności pod kopcem z nagromadzonych igieł sosnowych i resztek roślin pracuje cały czas, mieszając glebę, spulchniając ją i wzbogacając. Jak zrobić taką mrówkę. Możemy do tego wykorzystać wytłoczkę po jajkach.  Mrówka z wytłoczek po jajkach  Co będzie potrzebne? karton po jajkach czarna farba i pędzle malarskie nożyczki kreatywne oczy kreatywne patyczki klej (ja zastosowałam na gorąco, ale może być też np. wikol) Wykonanie:  Wytnij ciała owadów z wytłoczki, 3-częściowe mrówki, to trzy „filiżanki” z kartonu wspólnie połączone.  Pomaluj wycięty korpus mrówki na czarno, pozostawiając do wyschnięcia. W tym czasie z drucika kreatywnego wytnij cztery odcinki długości ok. 6 cm na odnóża. Po obu str