Przejdź do głównej zawartości

Czytamy: Pernilla Stalfelt "Mała książka o śmierci"

Tytuł: Mała książka o śmierci
Autor: Pernilla Stalfelt
Wydawnictwo: Czarna Owca



Śmierć to coś, co czeka każdego z nas, niezależnie od tego, ile posiadamy pieniędzy, kim jesteśmy, jak wyglądamy lub ile mamy lat. Odchodzą zarówno starsze osoby, których układy i narządy są już zniszczone po wielu latach eksploatacji, jak i małe dzieci, padające ofiarami nieuleczanych chorób, czy też groźnych wypadków. Mimo tego, że ze śmiercią stykamy się każdego dnia, czy to bezpośrednio czy chociażby poprzez programy telewizyjne, wciąż pozostaje ona tematem tabu. Dzieje się tam między innymi dlatego, iż śmierć przeraża nie tylko osoby niewierzące, ale i z powodu braku wiedzy, w jaki sposób o śmierci mówić.

Pomocą w poruszeniu tego trudnego tematu służyć może książka pt. „Mała książka o śmierci”, kolejna już pozycja z serii „Bez tabu”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca. Autorka, Pernilla Stalfelt, z niezwykłym sobie wyczuciem, ale też bazując na rzeczywistości i tym, jak śmierć rzeczywiście wygląda i co się z nią wiąże, przybliża małym czytelnikom temat umierania. Prędzej czy później zwrócą się oni bowiem z pytaniem: „Gdzie jest babcia?”, a wówczas można posiłkować się ową publikacją, wprowadzając dziecko w brutalną niekiedy rzeczywistość, ale w taki sposób, by śmierci nie demonizować, nie straszyć nią malucha, ale by zaakceptował on, że śmierć jest naturalną konsekwencją życia. Po książkę mogą sięgnąć nie tylko dzieci, ich rodzice i opiekunowie, ale również nauczyciele czy pedagodzy, którzy temat śmierci poruszyć mogą na zajęciach, niejako oswajając z nią uczniów. 

Autorka przyznaje, że niełatwo zrozumieć czym jest śmierć, a jednak jedno musimy o niej wiedzieć – jest nieuchronna. Stalfelt wyjaśnia, że umierają zarówno zwierzęta, jak i ludzie, niekiedy z uwagi na wiek, a czasami w wyniku chorób. Pokazuje także, że zdarza się i tak, iż dziecko lub zwierzę rodzi się już martwe i tłumaczy, że śmierć może przyjść niespodziewanie, co nie znaczy, że należy się jej obawiać. Porusza także temat związany z tym, co się dzieje z nami po śmierci, pokazując zarówno perspektywę osób wierzących, jak i niewierzących w Boga. 

Autorka wprowadza nas również w tematykę tradycyjnego obrządku, jakim jest pogrzeb, dokładnie tłumacząc, co się wówczas dzieje. Jest to szczególnie istotne w chwili, kiedy wśród naszych bliskich rzeczywiście ktoś odszedł, a my wybieramy się na pogrzeb wraz z dzieckiem. Warto przed tą ceremonią powtórnie sięgnąć do książki i posłużyć się nią jako pretekstem do rozmowy o tym, co się będzie w jego trakcie działo tak, by dziecko nie było niczym zaskoczone, czy na przykład zaszokowane składaniem trumny do ziemi. Autorka pokazuje również tradycje pogrzebowe, które obowiązywały w przeszłości (jak pochówek w łodzi w krajach Skandynawskich), a także tłumaczy, w jakim celu sporządza się testament i dlaczego warto go spisać przed śmiercią. 

Wszystkie te poruszone w książce kwestie w niezwykle szerokim zakresie poruszają temat śmierci, oswajając młodego czytelnika z różnymi jej aspektami, czy nawet związanymi ze śmiercią powiedzeniami (na przykład „wąchać kwiatki od spodu”). Dzięki lekturze książki mali czytelnicy zyskują wiedzę na temat śmierci, zaś rodzice inspirację, z której mogą czerpać rozmawiając z dzieckiem o śmierci oraz nieocenioną pomoc w tym zakresie. Niezwykle sugestywne ilustracje, również autorstwa Stalfelt, mimo iż (a może właśnie dlatego) wyglądają jak wykonane ręką dziecka, nie szokują, pomagając zaakceptować istnienia takiego zjawiska, jak śmierć. I choć książka adresowana jest raczej do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, to warto wykorzystać ją do mówienia o śmierci również młodszym dzieciom, na przykład na okoliczność odejścia ukochanego zwierzątka czy śmierci w rodzinie.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wesołe zajączki z rolek po papierze toaletowym

Bardzo intensywny czas, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym sprawił, że strasznie dawno nie zaglądałam na bloga. Tymczasem uzbierało się sporo pomysłów, którymi chciałam się z Wami podzielić. Pierwszy dotyczy jeszcze Świąt Wielkanocnych (tak, wiem, minęło już kilka miesięcy), ale dekoracje mogą stać się inspiracją do modyfikacji wyglądu i przygotowania wielu wspaniałych ozdób również na inne okazje.  fot. J.Gul

Gellner Dorota "Wścibscy" - streszczenie

Tytuł: Wścibscy Autor: Gellner Dorota Wydawnictwo: Bajka Wścibscy jest to lektura o nietuzinkowych bohaterach, którzy wpadają w zabawne perypetie. Przywarą wszystkich, jest zaś tytułowe wścibstwo. Całość treści jest napisana rymowaną prozą i składa się z siedemnastu krótkich tekstów.

DIY: Nietoperz z rolki po papierze toaletowym

Uwielbiamy chodzić po górach, chętnie zwiedzamy również jaskinie, w tym te, w których mieszkają nietoperze. Co prawda ostatnia wyprawa do Ojcowa nie obejmowała eksplorowania jednej z dwóch jaskiń, ale po powrocie obejrzeliśmy film o nietoperzach, i tak pojawił się nasz, wykonany z rolki po papierze toaletowym.  Taki nietoperz może być wspaniałą ozdobą na Halloween (wystarczy dodać kolorowe oczy o różnym rozmiarze), ja jednak wolę tradycyjną jego wersję.  Nietoperz z rolki po papierze toaletowym Co będzie potrzebne? rolka po papierze toaletowym czarna farba / pędzel kreatywne oczy czarny papier klej lub dwustronna taśma nożyczki Wykonanie: Rolkę po papierze toaletowym zegnij po dwóch stronach, a następnie pomaluj na czarno. Odstaw do wyschnięcia.  W tym czasie z czarnego papieru wytnij skrzydła nietoperza. Do rolki przyklej oczy a od tyłu klejem kub dwustronną taśmą - skrzydła.